• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

shadowofangel

Kalendarz

pn wt sr cz pt so nd
29 30 31 01 02 03 04
05 06 07 08 09 10 11
12 13 14 15 16 17 18
19 20 21 22 23 24 25
26 27 28 29 30 01 02

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Archiwum

  • Maj 2008
  • Kwiecień 2008
  • Marzec 2008
  • Luty 2008
  • Styczeń 2008
  • Grudzień 2007
  • Listopad 2007
  • Sierpień 2007
  • Czerwiec 2007
  • Maj 2007
  • Kwiecień 2007
  • Marzec 2007
  • Luty 2007
  • Styczeń 2007
  • Grudzień 2006
  • Listopad 2006
  • Październik 2006
  • Wrzesień 2006
  • Lipiec 2006
  • Czerwiec 2006
  • Maj 2006
  • Kwiecień 2006
  • Marzec 2006
  • Luty 2006
  • Styczeń 2006
  • Grudzień 2005
  • Listopad 2005
  • Październik 2005
  • Wrzesień 2005
  • Lipiec 2005
  • Czerwiec 2005
  • Maj 2005
  • Kwiecień 2005
  • Marzec 2005
  • Luty 2005
  • Styczeń 2005
  • Grudzień 2004
  • Listopad 2004
  • Październik 2004
  • Wrzesień 2004
  • Sierpień 2004
  • Czerwiec 2004
  • Maj 2004
  • Kwiecień 2004
  • Marzec 2004
  • Luty 2004
  • Styczeń 2004

Archiwum kwiecień 2004


Ciepło zimnego serca

- Nie za ciemno?

- Mrok ponury, mgłą spowite ślepia księżyca. Nie jest za ciemno.. to tylko noc lekko rozświetlona przez blask przytłumionego mgłą księżyca.

- Może Tobie zimno?

- Palce zmarznięte, szare jakby martwe... serce zimne, z kamienia. Brak uczuć co by me ciało rozgrzały. Nie za zimno... jest w sam raz.
- A może Cię przytulić?
- Nie ma do czego się przytulać. ?Ciało jak wiór wyschnięte, zbrązowiałe od starości. Żołądek dawno gdzieś wyschnięty wrósł w kręgosłup. Ręce chude i łamliwe, nie mam czym objąć. I tak Cię nie ogrzeje.

- Widziałeś wschód słońca?
- Tak...nim oczy zamknąłem, nim powieki mi się zrosły... kiedyś oglądałem taki widok. Różowe niebo widziałem i pomarańczowe słońce wybijające się znad głębi zieleni lasów życiem tętniących. Ramiona jego rozciągały się po całym blacie jeziora jak po stole... jakby prosiło abym tam nie szedł.
- Co się z Tobą stało później?
- Uległem głupocie własnej nie doceniając szczęścia jakie miałem. Kochałem i kochany byłem z teraz zimno i smród mi pozostał. Głód wieczny, ślepota. Co mi się złamie to już nie zrośnie. Miałem kiedyś dziewczynę... tyle Ciepła co jej oddawałem i od niej otrzymywałem. Mogło by się ogrzać przy nas całe miasto. A teraz...
- Ja Cię kocham.
- Nie rozumiem...
- Z zewnątrz wyglądasz normalnie a wnętrze się da zmienić... każdy się zmienia.
- Chcesz mnie zmienić i pokochać?
-Chcę Cię ogrzać...

29 kwietnia 2004   Komentarze (2)

Szkolna miłość niespełniona...


Gdy me oczy tą dziewczynę ujrzały
Nogi i ręce mi znieruchomiały

Przyglądałem się jej uważnie cała przerwę.

Zauważyła to, myślałem że oberwę
Idzie już do mnie, w moim kierunku.

Co robić myślę. Jak szukać ratunku.

Lecz tak mnie działała swym wdziękiem...

uratował mnie dzwonek swoim dźwiękiem.

Następna lekcja to WF na dworze

Po lekcji zmęczony acz w świetnym humorze

Dostrzegłem dziewczynę, tą ładną, jedyną

Siedzącą na ławce z wesoła miną.

Spojrzałem na nią, lecz znów dzwoni

Każdy do szkoły szybko goni

Wszyscy w środku, nikogo nie ma

Ja to wiem, takie przeczucie się ma

Stoi ona za mną i patrzy na mnie

Odwracam się i patrzymy zachłannie

Usta jej delikatnie otwarte

Me ramiona rozwarte

Krok w jej stronę wykonałem

Zrobiłem dokładnie to co chciałem

Ciało więcej nie stawiało oporu

Nie widać było u mnie humoru

Twarz moja spoważniała

Bardziej pewne były ruchy ciała

Objąłem ją i przytuliłem

Usta do jej ust zbliżyłem

Ciekawe czy się tego spodziewała

Wyglądała jakby tego oczekiwała

Stanęła na palcach wyżej

Ja schyliłem głowę niżej

Pogrążony w cieple jej osoby

Czas zatrzymał się tej doby

Wszystko w ciszy obiecującej

Słyszałem szum trawy rosnącej

Położyliśmy się na boisku

Rozgrzani w miłości ognisku

Widziałem w jej oczach pragnienie

Chciałem ugasić to nienasycenie

Złożyłem usta do mego pytania

A ona miała chyba dar myśli czytania

Spytałem – „Czy mogę Cię...”

Odparła – „Tak... bo chcę”

Pozdrowienia dla mojej klasy, Dominisi, dziewczynek :D
No i specjalne pozdrowienia dla medziorka.

20 kwietnia 2004   Komentarze (10)

ach te tramwaje...

Na początku chciałbym zauważyć że po prawej jest guziczek „Więcej o mnie” gdzie można znaleźć moje foto i jakieś tam głupoty.

Jakoś mam problemy z pisaniem tego opowiadania wierszykiem ale na razie mam cos innego.


Stoję sobie... po prostu tak zwyczajnie sobie stoję. Pod moimi nogami podłoga, tak się trzęsie... musze się dobrze trzymać. Jak ja nie lubię jeździć tramwajami. Musze ciągle pilnować aby mi nikt nie wyjął dokumentów z tylniej kieszeni. Zawsze robię to co jakieś 2-3 minuty dotykając palcem dokumentów. Od tyłu to pewnie wygląda tak jakbym macał się po pośladkach ale staram się to robić bardzo powoli i niepostrzeżenie (hehe).
Patrzę sobie w podłogę i jadę dalej, wszystko w około się trzęsie. Przed chwilka mało się nie wywróciłem, podniosłem lekko wzrok i ujrzałem całkiem kształtna pupę, oczywiście moje oczka na chwilkę zatrzymały się na tym pięknym widoku, po chwili jednak spojrzałem wyżej i okazało się ze dziewczyna która była właścicielką owej pięknej pupci patrzyła się na mnie... prosto na mnie i to jeszcze z takim zdziwieniem... tak głupio mi się zrobiło. Szybko odwróciłem głowę i uderzył we mnie taki przypływ ciepła i tak ciężko zacząłem oddychać. Odwróciłem głowę z powrotem w kierunku dziewczyny aby spojrzeć na nią chociaż trochę zanim wysiądę. Niestety w momencie kiedy spojrzałem w jej oczy ona w moje – zgasło światło w tramwaju... było ciemno jak w dupie. Nie dziwie się... była prawie trzecia w nocy. Teraz moja wyobraźnia pokazała na co ją stać. Przez głowę przeszło mi tyle różnych myśli o tym co tajemnicza dziewczyna może ze mną zrobić w ciemnym tramwaju że musiałem sam siebie uspokajać. Odwróciłem głowę w kierunku gdzie ostatnio ją widziałem, na twarzy poczułem ciepły powiew... jakby jej ciepły oddech, byłem już prawie pewien... ona stoi koło mnie i stara się mnie pocałować. Tak już jestem tego prawie pewien! Nagle zapala się światło a ja widzę... widzę dziewczynę stojącą tam gdzie stała i patrzącą się na mnie – idiotę który myślał ze ona go pocałuje.
Przez cały czas starałem się na nią niepostrzeżenie patrzeć a przez to że zająłem się tak nią to zapomniałem wysiąść na moim przystanku. „Trudno” – powiedziałem sobie na głos. Dziewczyna najwyraźniej usłyszała to bo spojrzała się na mnie  chyba ona również zapomniała wysiąść na przystanku bo zachowywała się dość dziwnie. „Też zapomniałaś wysiąść?” – spytałem – „jeśli miałaś wysiąść tam gdzie ja to zaraz wysiądziemy i przejdziemy się na piechotę” –wymyśliłem sobie. „No chyba na tym samym przystanku...” – odpowiedziała. Teraz i ona mnie obserwowała, jechaliśmy tramwajem i obserwowaliśmy siebie. Nogi jakoś zrobiły mi się z waty... gdzie tylko ona się na mnie nie spojrzała to zaraz przechodziła mi myśl że coś jest nie tak, może źle trzymam nogi? Może gdzieś mi się coś źle ułożyło? Takie pytania zawsze powodują że wszystko mi źle wychodzi. Spojrzałem na swoje nogi aby się upewnić ze wszystko jest ok. i kiedy podniosłem głowę i spojrzałem na nią to znów zgasło światło w tramwaju, na dodatek tym razem cały tramwaj się zatrzymał a drzwi tramwaju otworzyły się. „Śmierdziel” siedzący na krześle podniósł się i wyszedł a my zostaliśmy sami... znowu te głupie myśli zaczęły mnie prześladować. Było całkiem ciemno, na ulicy nie paliły się latarnie – to pewnie jakaś awaria prądu w Gdańsku. Skoro i tak było ciemno to zamknąłem sobie oczy i uświadamiałem sobie że jest niemożliwe aby moje marzenia się spełniły i w tym momencie poczułem jej usta... już nie otwierając oczu zacząłem się z nią całować. Odsunąłem na chwilę jej usta od moich, otworzyłem oczy i spojrzałem w jej piękne oczy... tak... musiałem upewnić się ze to nie sen. Chwilkę tak patrzyłem po czym zabrałem się do dalszego całowania aby nie stracić ani chwili z tej przypadkowej nieuwagi losu dotąd tak pechowego. Tramwaj stanął chyba na środku trawnika ze świeżo ściętą trawą, w całym wagonie unosił się zapach ściętej trawy. Dziewczyna chwyciła mnie za chabety i delikatnie wypchnęła z tramwaju. Oboje wyładowaliśmy na trawie, ja leżałem na plecach a ona siadła okrakiem na mnie, ściągnęła bluzkę... chciałem spytać ile mamy czasu jeszcze ale przerwała mi przykładając palec do mych ust. Spojrzałem na jej piękne ciało na jej usta i delikatne dłonie i wiedziałem że czas się nie liczy... ważne że na tej trawce będzie przyjemnie....

12 kwietnia 2004   Komentarze (8)

Co bym chciał, co byście chcieli...

Na samym początku chciałbym zauważyć że mam głęboko w dupie to co sobie myśli Przemo, Dawid bądź reszta ludu o tym co tu piszę. To jest mój blog i mam prawo umieścić tu nawet swoje nagie zdjęcie jeśli mi się tak będzie podobało a wy macie gówno do gadania. Jak wam się nie podoba to co tu jest to wyjdźcie i nie włączajcie już nigdy tej stronki, natomiast jak chcecie się pośmiać to idźcie sobie np. na alejaja.prv.pl lub jakiś inny serwis. Nie pisze tego dla was tylko dla siebie. Będę pisał co tylko mi się żywnie podoba.

Skoro już się wyżyłem i trochę przeszło mi tego gniewu to mogę sobie cos napisać;]

A tak przy okazji to wszystkiego najlepszego dla Zuzi z okazji urodzinek wczoraj obchodzonych :*


No więc panowie i panie. Chcecie abym pisał opowiadanka, no a ja mam ochotę jakiś wierszyk sobie napisać... więc jak to załatwimy? Ano mianowicie napisze opowiadanie ale wierszem.. fakt przyznaje że zajmie mi to troszkę czasu ale jeśli nikt nie będzie mi przeszkadzał na gg i ja nie zajmę się bezsensownym robieniem nikomu niepotrzebnych stronek to uda mi się to napisać w jakieś 1-2 dni natomiast biorąc pod uwagę moją sklerozę, nieład na biurku, zamęt myśli w głowie, na pewno częsty brak rymów bądź zagubienie wątku opowiadania... to tak obliczam ze powinno być opowiadanko gotowe do najbliższej soboty ;]

04 kwietnia 2004   Komentarze (16)

Miłości mi brak

Cierpieć gdy Cię brak
..tak kochać Cię
Czuć w Twych włosach kwiat
...tak kochać Cię
Jak księżyc swoja gwiazdkę
...tak kochać Cię
Jak podróżnik, na rzece kładkę
.
..tak kochać Cię
Czy jest coś czego bardziej pragnę?
Tak, kochać Cię! Twych ust łaknę

02 kwietnia 2004   Komentarze (10)
Shadowofangel | Blogi