kąpiel z Tobą...Dominisiu
Wchodzisz do łazienki i rozbierasz się... nagle drzwi sie uchylają i wchodze ja. Mam na sobie spodnie i bluzke, a Ty nie masz już nic... Masz zamiar wejśc do wanny ale ja chwytam cię za ręke i przyciągam do siebie. Twoje ciepłe ciało zetkneło się ze mną i przez ubrania czułem każdy jego cal. Spojrzałem Tobie przenikliwie w oczy a Ty zaczerłaś ściągac moją bluze. Nie przestwałem patrzeć a moje dłonie oparły się na Twoich biodrach... zaczęłaś rozpinac moje spodnie. Jak tylko rozpięłaś zamek mych spodni to rękoma zaczęłaś gładzic mnie po klatce i ramionach. Spodnie opadły prawie swobodnie, no moze przy mojej małej pomocy;] i prawą reką objąłem Ciebie w biodrach i przysunąłem do siebie. Czułem Twoje piersi dotykające mego brzucha. Czułem Twój oddech na mojej klatce... czułem zapach Twoich włosów. przymknałęm oczy o parłem głowe na Twojej głowce. Czulem się niebiańsko. Spojzałem na Ciebie z góry a Ty podniosłaś oczy jakby wyczuwając mój wzrok, spojzałęm na Twoje usta... i zapragnąłem ich... miałem ochote skosztować ich smaku. Pocaowałem Cię, czyle i długo... poprostu nie umiałem sie oprzeć. Całując podniosłem ciebie a Ty oplotłaś mnie nogami. Weszliśmy razem od wanny, siedzielismy w wannie naprzeciw siebie a ja byłem pod Tobą. Chwyciłęm gąbeczke i myłem Ciebie bardzo dokładnie; myłem obiema rekoma pomimo że była jedna gąbka... druga dłoń poprostu masowała Twoje ciało. Takie piekne ciałko... piana spływała po Twych piersiach, zatrzymywała się na sutkach aby za chwile opaść do wody. Przysunałem Ciebie bliżej siebie tak że siedziałas teraz w okraku na mnie... przytuliłem się do Ciebie i myłem Twoje plecy oraz masowałem pośladki... przez cały czas siedziałaś cichutko w ogóle nie sprzeciwiając się moim ruchom. Przestałem juz myć plecki i lekko odsunałem się od Ciebie aby wiedziec Twoja twarz - skończyłem - wyszeptałem. Spojżałas na mnie i wyjełas mi z reki gabeczke - teraz moja kolej - powiedziałas patrząc na mnie z byka z leciutkim usmieszkiem. Zaczełas od moej szyji i dość szybko przeszłaś do klatki a potem w dół i do pepka. Ja przez większość czasu ogladałem Twoje cialo gdy Ty mnie myłaś a oczy moje nie mogły nacieszyć się tym widokiem... raju jak ja chciałbym być tu codziennie!! - pomyślałem. Po chwili również zameldowałas mi że skonczyłaś więc ja znów chwyciłem Ciebie a ty mnie tak jak wczesniej oplotłaś nogami ale tym razem oboje mieliśmy mokre ciała i bardzo mocna się we mnie wtuliłaś dzieki czemu czułem dosłownie każdy kawałeczek Twej intymności. Przeszedłem z łazienki do Twojego pokoju... połozyłem się razem z Toba na łóżku i nic nie mówiąc przykryłem kołdrą... teraz nareszcie moglismy się nacieszyc sobą do końca.
Opowiadanko napisane specjalnie dla Dominisi i o Dominisi.
Dodaj komentarz