• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

shadowofangel

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

co to będzie, co to będzie...

W ogromnych męczarniach i trudzie oraz przy prawie całkowitym braku czasu powstaje opowiadanie o Coathu... a właściwie dalsza jego część. Jednakże zawsze jak mam czas wolny i mógłbym przeznaczyć go na pisanie to ciągle albo tata mi każe laptopa naprawić bo coś mu się popsuło albo do kogoś musze latać komuś kompa naprawiać albo po prostu wolę sobie odwiedzić piękna koleżankę której dawno nie widziałem ;]
Och tak, to życie jest zakręcone, ale w tym roku mam zamiar być zorganizowany i zawsze przygotowany do szkoły, już nie będzie tłumaczenia "Proszę Pani bo ja zapomniałem..." o nie, już stanowczo koniec z zapominaniem. Kupiłem sobie sztangę więc teraz codziennie po szkole mogę sobie poćwiczyć jakieś 10-20 minut w przerwie miedzy nauką a siedzeniem na necie. W końcu w przyszłe wakacje trzeba będzie mieć czym się chwalić a mam zamiar doprowadzić moje ciałko do stanu lepszego niż jest obecnie... ale chyba nigdy nie osiągnę takiego stanu aby być w pełni z siebie zadowolonym.
Zmieniłem się trochę... coś we mnie w środku się zmieniło i sam nie wiem co, to coś tak diametralnie się zmieniło ze nawet sam to zauważyłem i dziwnie mi z tym... Codziennie sprzątam w pokoju (ludzie cud!!), w ogóle zmieniło się moje podejście do ludzi i do życia, jakieś takie bardziej energiczne, mniej w nim zastanawiania i myślenia typu " a co będzie jeśli powiem jej to a co będzie jeśli powiem tamto..." zresztą po takim myśleniu przeważnie i tak stałem tylko i nic nie mówiłem, tylko myślałem. Jednak czasem nie opłaca się dużo myśleć, od myślenia jest szkoła a życie jest od zabawy i szaleństwa. Więc w czasie roku szkolnego będę się sumiennie uczył ale jeśli tylko będę miał chwilkę wolnego czasu to będę szalał tak aby się wyszaleć za każdym razem będę starał się wyszaleć najmocniej jak tylko mogę. Już dzisiaj chce mi się iść na jakąś imprezę. Może niedługo... zresztą powiedziała że może uda jej się załatwić zaproszenie.. może... ale nic nigdy nie jest pewne. Może i lubię ta niepewność. Takie niespodzianki dnia który właściwie powinien być bez niespodzianek, nie lubię monotonni, nie lubię jak coś się codziennie powtarza, nie lubię mijać codziennie na drodze do szkoły tych samych ludzi.. to dlatego wychodzę o różnych porach do szkoły, czasem 15 minut za wcześnie a czasem 15 minut za późno. Biedny Klinton - przez to nigdy nie wie kiedy ja po niego wpadnę, ale w tym roku dał mi czas ograniczony powiedział "Czekam na Ciebie tylko do 7:15 a potem idę sam" hehe... to się jeszcze zobaczy Klinton :)... w końcu życie jest pełne niespodzianek... może raz sobie pójdziemy na imprezę zamiast do szkoły?
05 września 2004   Komentarze (8)
ewka
11 września 2004 o 20:39
no no
ShadowOfAngel
06 września 2004 o 15:35
Te porąbane popupy to sam bym chętnie rozwalił. Co do tego ze w rok da sie coś osiągnąć to się zobaczy :D ja jestem dobrej myśli
Medzior
06 września 2004 o 05:54
Florek :P pierdolisz :P jak Ty ccesz sie uczyc jak połowy książek nie masz i musze Ci fotki robić?:P Właśnie :D Co tam dalej.. zdeka coś tam mówisz od rzeczy jak dla mnie ale oke :P W rok ze sztangą nic zbytnio nie osiągnieesz jedynie zarysy figury czy czego tam chcesz. Imprezy? :P jak chcesz ja moge iść. ALe weź Klintona i nawet pojade do Ciebie ;]. Weź z tego blogu wywale te pop-upy bo jak włanczam tego bloga to za każdym razem musze czekać 30 minut aż wszystko wyskoczy a potem coś rozwalić z nerwooF :P Dobra to by było na tyle ;]
nigdydorosla
05 września 2004 o 20:53
wcale nie za głupi tylko ja dziwne rzeczy piszę :P pozdrawiamm
pAuLa^^
05 września 2004 o 17:26
Tego sprzatania to az Ci zazdroszcze... :P A na impreze tesh bym sie przeszla :) moze pojde z Toba raz, zamiast szkoly? :P heheh :) a do nauki jakos mi sie nie garnie :( chociaz bede musiala.... ;/
Ava
05 września 2004 o 17:15
Kamilku codziennie sprzątać w pokoju... no ja cie normlanie podziwiam:) cud a nie facet:D a co do tej nauki to ja tak sobie przysięgam co rok... ale za wiele to mi z tego nie wychodzi:P pozdrawiam słońce:*
Grainne
05 września 2004 o 13:13
Szaleństwo i regularne sprzątanie w pokoju... Dwie rzeczy, na które jeszcze mnie nie stać ^^\"
tomek
05 września 2004 o 09:30
klinton zawsze rozwanie myslal :)

Dodaj komentarz

Shadowofangel | Blogi